Opis

Za tym obrazem stoi bardzo długa historia.

Podróżował ze mną z miejsca na miejsce.

Odwiedził park o poranku – gdzie wraz z towarzyszącymi mi spacerowiczami, próbowałam osiągnąć ideał – nie wyszło.

Tuż z parku, niosąc go pod pachą, brudząc psa i wszystkie swoje ubrania – wylądował na sztaludze w mieszkaniu.

Tam „ideał” – został poddany poprawkom.

I tu przyznam, że wyszło!

Był wręcz idealny, jak od linijki – ale nie mój.

Wpadłam w szał tworzenia i dodałam mu kolorów, trochę podrapalam paznokciami.

Poczułam się zdecydowanie lepiej – już prawie, już prawie to było to.

Kolejnym etapem, który nie dawał mi spać, był fakt, że nadal coś tutaj brakuje.

Wsiadłam w auto, załadowałam na tylne siedzenie psa i pojechałam na kaszubskie Węsiory.

Na miejscu zastałam obrządki nowiu księżyca.

Usiadłam niedaleko śpiewającej grupy słowian i kończyłam to co uznałam, za nieskończone.

Do domu wróciłam w nocy.

Nadal jednak czułam, że czegoś jeszcze potrzeba.

Tym sposobem ten właśnie obraz podróżował ze mną z miejsca na miejsce.

Pociągami, samochodem, na pieszo.

Mam wrażenie, że zebrał wszystkie promienie słońca znad morza, gdzie zabierałam go idąc przed siebie.

Jakiś miesiąc temu osiadł.

Osiadł w mojej głowie i we wszystkich emocjach z nim związanych.

Doszłam do wniosku, że taki ma być.

Dokładnie taki jaki jest.

Myślę, że to pewniej rodzaj metamorfozy jaką przechodziłam w życiu.

Chce go sprzedać ponieważ wiem, że ma w sobie najlepsza z możliwych energii.

Jest początkiem dobrej drogi.

Wzmocnieniem i siłą.

I tak, dokładnie taki ma być jaki jest. 😉

Wymiary

Więcej szczegółów
  • Autor dzieła A.D.
  • Rok utworzenia 2022
  • Wysokość 80
  • Szerokość 60