Jest to obraz, który malowałam najdłużej w moim życiu. Efekt moich medytacji i wewnętrznych rozmów. W procesie tworzenia było wiele przerw, ale każdego dnia dodawałam coś nowego. Z początku wzór na obrazie nie był zaplanowany, wszystko wychodziło w trakcie. Nie spiesząc się, czerpałam przyjemność z tworzenia każdego detalu, dodając to, co najbardziej mnie spełniało i tworzyło moją własną podróż i doznania. Wierzę, że cała energia w niego włożona trafi do odpowiedniej osoby, z którą ten obraz będzie pracował, a także będzie wspierał i inspirował. Moją intencją jest przypominanie odbiorcy, a przy tym mnie samej, że Świat/Bóg jest bogaty i jest obfitością, a my możemy to wszystko mieć, bo to wszystko jest dla nas. 
Malowanie wzorów jest dla mnie najbardziej naturalną ekspresją, która towarzyszy mi od dzieciństwa. Relaksuje mnie i pozwala rozładować każdą emocję. Ufam tej przestrzeni tworzenia, ponieważ nie kontroluję jej logicznym umysłem, oddaję się jej nawet bez takiego świadomego założenia. Mandale bardzo mnie pochłaniają i wprowadzają w stan daleki od rzeczywistości 🙂 Stąd też mistyczna tematyka. Jest ona mi bliska, bo właśnie w tej przestrzeni jestem wolna, mogę stworzyć wszystko, tu nie ma ograniczeń 🙂

Farby akrylowe z dodatkiem szlagmetalu. Płótno, naciągane przeze mnie o wymiarach 40×60 cm