O mnie
Waldemar Szauer
• Państwowe Liceum Sztuk Plastycznym we Wrocławiu, dyplom
w zakresie wystawiennictwa
• Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych we Wrocławiu, Wydział Malarstwa , Grafiki i Rzeźby, dyplom w zakresie malarstwa
• Podyplomowe Studium Dziennikarskie przy Papieskim Fakultecie Teologicznym we Wrocławiu
• udział w międzynarodowych plenerach twórczych
• projekty scenograficzne spektakli teatralnych,
• aranżacje wystaw,
• projektowanie plakatów i znaków logo,
• współpraca z kilkoma wydawnictwami
• nauczyciel rysunku, malarstwa i rzeźby (m. in. w ramach arteterapii)
• współzałożyciel pierwszej w Polsce Akademii Sztuki Trzeciego Wieku i własnej szkoły malarstwa i rysunku „ Atelier Promethidion” we Wrocławiu i w Paryżu
Urodziłem się w 1959 roku we Wrocławiu, gdzie studiowałem, mieszkam i tworzę. Maluję obrazy olejne, pastele, akwarele – pejzaż wiejski, miejski, architekturę, portret, obrazy sakralne. Zajmuję się rzeźbą – papier mache, brąz.
Jestem autorem ponad 50 indywidualnych i zbiorowych wystaw malarstwa, rysunku i rzeźby w Polsce, Czechach, Niemczech, Francji, Austrii, Ameryce Północnej
Zaliczony do dziesięciu najważniejszych malarzy po 1945 roku przez TNS OBOP na zlecenie FUNDACJI CONSPERO w Krakowie.
Od małego dziecka rzeźbiłem w plastelinie i w mydle. Mój ojciec grał na skrzypcach i zajmował się stolarką. Stolarnia rozbudziła we mnie zamiłowanie do rękodzieła, a bliski kontakt z wujkiem – historykiem sztuki i osobą duchowną – uwrażliwił mnie na piękno i sakrum.
W 1979 roku namalowałem swój najważniejszy obraz. Obraz przedstawiał buty i krzesło – drogę i refleksję. Wtedy otworzyłem się na malarstwo – przekroczyłem nieosiągalną dla mnie wcześniej granicę między rzeźbą a malarstwem.
Ekspresjonizm był dla mnie od początku naturalną formą wypowiedzi.. Świadomość kontrapunktu, rozumienia obrazu przyszła z biegiem czasu. W konstrukcji obrazu pomogły mi katedry gotyckie – doskonały kontrapunkt , dematerializacja rękodzieła i, co najważniejsze, wyznaczyły mi kierunek poszukiwania blasku w obrazie.
W twórczości towarzyszą mi trzy myśli:
• Pabla Picassa, że trzeba zniszczyć powstały obraz, żeby pójść dalej,
• Józefa Czapskiego – Kryzys jest po to , by wzbić się do wysokiego lotu,
• Ludwiga van Beethovena, który ponad pięknem stawiał Prawdę.“ Żaden człowiek nie może w pełni posiąść Prawdy, ale poszukiwanie jej nadaje głęboki sens ludzkiemu działaniu“.
Na co dzień maluję i zajmuję się pedagogiką. Prowadzę pracownię mistrzowską. Moją pasją jest zachęcanie wszystkich do tworzenia, które zbliża do Absolutu.